Gdyby ulica Beale umiała mówić / If Beale Street Could Talk (2018)

W porywającej opowieści filmowej „Gdyby ulica Beale umiała mówić” w reżyserii Barry’ego Jenkinsa, przenosimy się do lat siedemdziesiątych XX wieku, aby śledzić niezwykłą love story młodej pary afroamerykańskiej, Tish (KiKi Layne) i Fonny’ego (Stephan James). Ta nierozerwalna więź miłosna zostaje wystawiona na ciężką próbę, gdy niewinny mężczyzna trafia behind bars, oskarżony o gwałt na kobiecie z Portoryko.

Tish i Fonny są zakochani po uszy, a ich miłość zdaje się być nieśmiertelna. Jednak los wkracza brutalnie, kiedy Fonny zostaje niesłusznie aresztowany. Choć posiada mocne alibi, jego czarnoskóra skóra staje się niestety przesłanką dla niesprawiedliwego traktowania przez organy ścigania. Ta dramatyczna sytuacja staje się zwłaszcza bolesna, gdy Tish odkrywa, że spodziewa się dziecka.

W tle tej poruszającej historii miłosnej obserwujemy Harlem, gdzie Afroamerykańska rodzina Tish i Fonny’ego stawia czoła wyzwaniom społecznym i systemowej niesprawiedliwości. Reżyser zręcznie ukazuje lata siedemdziesiąte jako tło dla głęboko zakorzenionych problemów rasowych i społecznych, co nadaje filmowi dodatkowy wymiar społeczny.

Film porusza temat miłości, która odmierza czas w więzieniu, gdzie Fonny cierpi z powodu niesprawiedliwego oskarżenia. Tish, nieustraszona dziewiętnastolatka, postanawia walczyć o ukochanego i wspólnie z matką podejmuje desperackie kroki mające na celu uwolnienie go. Ich determinacja napotyka jednak na liczne przeszkody, a napięcie dramatyczne wzrasta w miarę upływu czasu.

KiKi Layne wciela się w rolę Tish, emanując młodzieńczym entuzjazmem i jednocześnie zdeterminowaną siłą. Stephan James przekonująco przedstawia postać Fonny’ego, będącego ofiarą systemowej niesprawiedliwości. Ich chemia na ekranie przenosi widzów w świat bolesnych decyzji i tragicznych skutków.

„Gdyby ulica Beale umiała mówić” to nie tylko opowieść o niewinności i miłości przetrzymywanej w cieniu więzienia. To także spojrzenie na społeczeństwo, gdzie rasizm i niesprawiedliwość układają się w niebezpieczną grę. Jenkins z wielkim wyczuciem buduje atmosferę lat siedemdziesiątych, ukazując nie tylko piękno miłości, ale również brzydotę uprzedzeń.

W filmie, w którym ulica Beale staje się świadkiem tragicznej historii, widzowie doświadczają bolesnego podróżowania przez system prawny, gotowego zniszczyć życie niewinnych ludzi. Czy miłość i determinacja Tish oraz jej matki okażą się wystarczające, aby przerwać ten brutalny krąg niesprawiedliwości?

Barry Jenkins udowadnia swoje mistrzostwo w tworzeniu filmów, które nie tylko wzruszają, ale również zmuszają do refleksji nad kondycją społeczeństwa. „Gdyby ulica Beale umiała mówić” to niezapomniana podróż przez zawiłości ludzkiego serca, skonfrontowanego z nieuczciwością i brutalnością systemu, który miałby chronić, a nie krzywdzić.